a woman using a laptop

TA SAMA METAFORA

Jest to ta sama metafora daremnej walki z przeznacze­niem, która pojawiła się już w Annie Grazzi („wyrzucić na brzeg, jak fala morska bezużyteczny kawał drewna”).Bitwa na równinie Sedgemoor przez wielu uznawana bywa za najbardziej okrutne i bezwzględne z opowiadań Iwaszkie­wicza; niektórzy sądzą, że otarł się w nim najbliżej o nihi­lizm — posądzano go wszak nieraz o podobne skłonności. Zresz­tą i on sam niegdyś się do nich przyznawał. Kazimierz Wyka w jednej z najwcześniej sformułowanych ocen Bitwy nazwał ją opowiadaniem „urzekającym artystycznie, przerażającym myślowo”, przeciwstawiając sobie jakby te jakości. „Powiem prosto — wyznaje Wyka — nie znam w naszym piśmiennictwie, nie umiem wskazać również u obcych, utworu, w którym zwąt­pienie w sens historii przybrałoby tak tragiczny i tak niepo­kojący wyraz.” Ów niepokojący urok całości dostrzegał Wyka przede wszyst­kim w tym, „że nie sposób wyznaczyć i dostrzec, który rys na tej masce świata jest rysem jakiegoś innego, pod nią uta­jonego oblicza”. Dalej dowodził: „Jestem przekonany, że po wielu latach to właśnie opowiadanie, bardziej niż histeryczne okrzyki, będzie odsłaniać jakieś dno historiozoficznej rozpa­czy.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *