Problemy przebudowy finansów ubezpieczenia społecznego w Polsce

W systemie zabezpieczenia społecznego funkcjonującym w Polsce wykorzystuje się wszystkie trzy techniki realizacji tego zabezpieczenia, a więc technikę ubezpieczeniową, technikę zaopatrzenia i technikę opiekuńczą. Największe znaczenie ma jednak technika ubezpieczeniowa – jakkolwiek samo ubezpieczenie społeczne należy do najbardziej zagmatwanych w naszym kraju dziedzin życia społecznego i gospodarczego. Pomimo dokonywanych właściwie permanentnie zmian w zakresie społecznym w Polsce niezbędna i powszechnie oczekiwana jest reforma ubezpieczenia społecznego, w tym zwłaszcza przebudowa jego finansów. Wiele dziedzin ubezpieczenia społecznego wymaga zbudowania od podstaw, jak chociażby ubezpieczenia zdrowotne (chorobowe) i ubezpieczenia od bezrobocia, a inne, jak na przykład ubezpieczenia emerytalno-rentowe czy ubezpieczenia społeczne rolników, wymagają szybkich i zdecydowanych zmian, także ze względu na kryzys finansowy, z jakim się borykają te systemy. Należy pamiętać, że w gospodarce planowej i przy dominacji państwowego pracodawcy (w tym zwłaszcza przedsiębiorstw państwowych) poważną rolę, w tym także finansową, odgrywały w ubezpieczeniu społecznym zakłady pracy. Postępująca (nie bez zahamowań) prywatyzacja, a także komercjalizacja przedsiębiorstw państwowych wymusza zmianę roli pracodawców (zakładów pracy) w ubezpieczeniu społecznym. W warunkach rozwiniętej gospodarki rynkowej pracodawcy w zakresie ubezpieczenia społecznego ograniczać się powinni do udziału w opłacaniu składki ubezpieczenia społecznego. Obecnie w Polsce wiele zakładów pracy nie opłaca składki ubezpieczeniowej za swoich pracowników i to powoduje znaczne braki pieniężne (np. obecnie brakuje w kasach chorych ponad 700 min zł). Natomiast obsługę świadczeń ubezpieczeniowych powinny przejąć w całości instytucje (zakłady) ubezpieczenia społecznego. Drastycznym i poważnym problemem jest udźwignięcie ciężaru składki ubezpieczenia społecznego przez przedsiębiorstwa oraz inne zakłady pracy. Składka ubezpieczeniowa ustalana w Polsce w relacji do poziomu wynagrodzeń w tzw. systemie ubezpieczeń pracowniczych jest wyjątkowo wysoka i wynosi nie mniej niż 45%; podobnie kształtują się składki ubezpieczenia społecznego rolników indywidualnych, ustalane na odrębnych zasadach: są one wyjątkowo wysokie i stanowią poważne obciążenie dla budżetów gospodarstw rolnych. Pomimo relatywnie wysokich składek ubezpieczeniowych gromadzone za ich pomocą fundusze nie wystarczają na pokrycie bieżących świadczeń ubezpieczeniowych. Należy powiedzieć, że udział budżetu państwa w równoważeniu funduszów ubezpieczenia społecznego z roku na rok rośnie, przyczyniając się w sposób istotny do pogłębiania deficytu budżetowego. Wynika to z wielu przyczyn, takich jak recesja – czy jak się często mówi – zapaść gospodarcza, wyrażająca się m.in. w rosnącym bezrobociu (zmniejszającym dodatkowo liczbę zatrudnionych, tzn. tych wynagrodzeń, od których oblicza się składkę ubezpieczeniową) i w spadku dochodów realnych ludności (powodującym również spadek realnej wartości odpisów z tytułu składek ubezpieczenia społecznego). Czynniki realne nie wyjaśniają w sposób wszechstronny kryzysu finansowego w ubezpieczeniu społecznym. Pojawia się potrzeba rekonstrukcji finansów ubezpieczenia społecznego w dostosowaniu do przemian ustrojowych, społecznych i gospodarczych, powiązanych z przechodzeniem do gospodarki rynkowej. Zachowanie zasady, zgodnie z którą gospodarstwa domowe (pracownicy) nie są obciążani składką ubezpieczeniową, nie wydaje się możliwe. Częściowy udział gospodarstw domowych (pracowników) w składce ubezpieczenia społecznego jest uzasadniony wieloma względami, a jego wprowadzenie ułatwia fakt istnienia od niedawna w Polsce powszechnego, osobistego podatku dochodowego. Opłacenie przez pracownika (gospodarstwo domowe) części składki ubezpieczeniowej mogłoby być – zgodnie z rozpowszechnionym wzorem – powiązane z osobistym podatkiem dochodowym. Oprócz innych zalet ma ono i tę, że może powstrzymywać społeczne dążenia do wzrostu poziomu świadczeń ubezpieczenia społecznego, a to ze względu na głębsze uświadomienie związku pomiędzy składką a świadczeniem ubezpieczeniowym. W tych warunkach staje się oczywiste, że wzrost poziomu świadczeń wymaga wzrostu poziomu składki, w tym tej jej części, która przypada na gospodarstwa domowe (pracowników). Rekonstrukcja finansów ubezpieczenia społecznego, jaka musi być wprowadzona, będzie przypuszczalnie daleko idąca, co skłania nawet do rozważania celowości odejścia od techniki ubezpieczeniowej na rzecz techniki zaopatrzeniowej w odniesieniu do niektórych typów ryzyka socjalnego, i odwrotnie, tj. przejścia do technik ubezpieczeniowych tam, gdzie dotychczas nie były one stosowane. Niezwykle wiele kontrowersji budzą kierunki zmiany finansów ubezpieczenia emerytalno-rentowego, gdyż niektóre z proponowanych w tym ujęciu rozwiązań są wyjątkowo ekstremalne. Oprócz tych skrajnych propozycji warto jednak przedstawić najważniejsze argumenty za oparciem systemu emerytalno-rentowego na zasadach zaopatrzeniowych z jednej strony oraz za zdecydowanym pogłębieniem ubezpieczeniowego charakteru tego systemu z drugiej. Zasadniczą przesłanką przemawiającą za nadaniem systemowi emerytalno-rentowemu charakteru zaopatrzeniowego – zdaniem zwolenników tego rozwiązania – jest możliwość oparcia emerytur i rent na jednolitym dla ogółu emerytów i rencistów, stosunkowo niskim i powiązanym z minimum socjalnym poziomie. Poziom dochodów zbliżony do osiąganego z dochodów uzyskiwanych w okresie aktywności zawodowej każdy zainteresowany mógłby sobie zagwarantować poprzez ubezpieczenia prywatne czy też indywidualne oszczędności. Sprzyjałoby to w oczywisty sposób rozwojowi gospodarki rynkowej poprzez kapitalizację oszczędności prywatnych i przyspieszenie rozwoju rynków pieniężnych i kapitałowych. Powszechność emerytur i rent opartych na zasadach zaopatrzeniowych równocześnie likwidowałaby ubóstwo (poważnie ograniczałaby znaczenie techniki opiekuńczej) oraz skłaniałaby do indywidualnej przezorności i przedsiębiorczości po to, ażeby zapewnić sobie wysokie dochody na własne okresy emerytalne. Oparcie emerytur i rent na zasadach zaopatrzeniowych pozwalałoby na odejście od przymusowych ubezpieczeń społecznych, pozostawiając, zgodnie z doktryną liberalną, na pewno większą swobodę jednostce w zakresie lokowania własnych oszczędności. Istotne przesłanki przemawiają równocześnie za utrzymaniem, a nawet pogłębieniem zasad ubezpieczeniowych w systemie emerytalno-rentowym. Powiązanie składek w ubezpieczeniu emerytalnym z wynagrodzeniem za pracę ma długą tradycję, a nabyte tą drogą uprawnienia mają przede wszystkim charakter uprawnień długotrwale narastających. Przejście od techniki ubezpieczeniowej do techniki zaopatrzeniowej powinno następować powoli i przez wiele lat. Z finansowego punktu widzenia przyjęcie zasady bieżącego rocznego równoważenia funduszów emerytalnych zgodnie z systemem partycypacji mogłoby to przejście poważnie utrudnić. Pozytywny wpływ, jaki systemy ściśle ubezpieczeniowe, wiążące emerytury i renty z długością pracy i wysokością zarobków wywierają na zatrudnienie, motywację, a tym samym na wzrost gospodarczy, jest nie do przecenienia. Wymaga to jednak przywiązywania większej wagi w ubezpieczeniach emerytalnych do zasady wzajemności składki i świadczenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *