a woman using a laptop

MAJESTATYCZNY RYS

Wieszcz-bard-starzec zwraca się tu do przeanielonych mło­dzieńców, do „młodziuchnych” insurgentów, do „młodzianków Polski — jej aniołów”, odchodzących w śmierć męczeńską. O   nastroju mesjanistycznym świadczy nie tylko aura całego wiersza, ale i odwołanie wprost do Widzenia księdza Piotra z III części Dziadów. „Kończcież trud trudów!”, „Kończcież, co w duchu wieszczów się poczęło!”, wzywa Zaleski parafra­zując wizję męża — „namiestnika na ziemskim padole”: „A ży­cie jego — trud trudów, A tytuł jego — lud ludów”. Ujawnia też i potwierdza romantyczne, czynne przywództwo poezji wie­szczej, nazywając wojaków stepowych i leśnych „bohaterski­mi wychowańcami pieśni Mickiewiczowskiej”. Dzięki nim właśnie dokonuje się chrzest Pański Polski między naroda­mi — „Byśmy na wieki już nie umierali”.Rys mesjanistyczny łączy się z mistycznym — realni boha­terowie powstania styczniowego w utworze Zaleskiego przy­pominają bojujące duchy z wierszy ostatniego okresu Słowac­kiego. Ta „ciżba w bieli”, te błyskawicujące „bezcielesne du­chy”, toż przecież przeanieleni Polacy, którzy — gdy „praw­dziwie powstaną”, to „składek zbierać nie będą narody”, „któ­rzy za duszę walczą tylko duszą” — bez „zwierzęcego krzyku”. Dokonała się już bowiem najważniejsza przemiana: „duch od­był robotę W przeświętych serca ludzkiego ciemnicach”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *