Z badań Instytutu Ekonomiki Przemysłu Uniwersytetu Łódzkiego wynika, że w 1969 roku gospodarka straciła 36,6 miliardów złotych z powodu fluktuacji, a każda wymiana jednego pracownika kosztowała od 55 tysięcy do 70 tysięcy złotych. Na kwoty te składały się koszty związane z werbunkiem pracowników, badaniami lekarskimi, czynnościami odministracyjnymi, szkoleniem, obniżeniem wydajności w okresie przyuczaina itp.Im wyższy szczebel kierowniczy, na którym podjęta została błędna decyzja, tym większe straty na miarę już nie jednostek, lecz całej społeczności. Przykładem są tu decyzje inwestycyjne, licencyjne, preferujące nieuzasadniony rozwój jednych dziedzin życia kosztem drugich i powodujących w efekcie nie tylko olbrzymie straty materialne, lecz również — a może przede wszystkim — straty natury ideowo-moralnej, które przejawiają się w dezintegracji społeczeństwa, anarchizacji poważnych jego odłamów oraz w coraz szybszym spadku autorytetu władzy.„Autorytet władzy — pisze J. Reykowski — wynikający z szacunku dla prawa zakwestionowany został przez jej własne bezprawie i przez fakt nadużywania prawa dla własnych celów i własnych interesów”.